Forum LO w Zwoleniu

zdębiec dębiec 5 2 dębiec

WRRRRRRRRR!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
w naszej szkole tępi się wolnomyślicielstwo i własne poglądy! przynajmniej nie którzy nauczyciele tacy są! przeszkadza im że ktoś myśli i nie używa narzuconych już wcześniej sformułowań, tępi się że nie mówi tak jak jest napisane i tworzy własne myślenie, jeśli coś w słowo w słowo nie jest napisane jak nauczyciel ma na kartce z której prowadzi lekcje to źle mówi, już mnie nic nie obchodzi że za to co tu napisałam mogę mieć komis albo nie zdać, mam dosyć "równania w dół" i tego że nie wolno się wychylać bo chodzę do szkoły w małym mieście gdzie każdy każdego zna! takie jest moje zdanie i nie mam zamiaru się "wyluzować" po to by nauczyciel mógł poudawać jaki jest fajny i przyjaźnie nastawiony! Evil or Very Mad

R.

ja sie pod tym podpiszę
Kaśka 5 2 to taki oryginał w tej szkole, nie jest szarym człowiekiem bynajmniej Smile

i fajnie że ma własne zdanie, ja to popieram

Rób swoje a resztą się nie przejmuj !! :*

Luis

,,wrrrr....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" to nie ajlepszy tytuł Wink

zmieniłam go więc.
Z resztą się zgadzam. Ale jak zwykle pewne nic na to nie poradzisz. Wykrzyczeć się możesz... :/

Jack

Kaśka podaj jakieś konkretne przykłady bo czym innym jest wyrażanie własnego zdania tam gdzie jest to wskazane a czym innym mijanie się z prawdą uważane przez kogoś za własne poglądy.
To co opisałaś możliwe jest chyba tylko na polskim, pozostałe przedmioty oparte są raczej na faktach, nie na interpretacjach.

werewolf88

każda kartkówka oparta jest na interpretacji... tylko testy ABC są w pełni sprawiedliwe ale za to można w nich strzelać:/
Ja miałem podobną sytuację... pani od biologi nie zgodziła się ze mną że trzustka jest w jelicie;)

Jack

Pieprzysz werewolf głupoty, każda kartkówka? Z każdego przedmiotu? Trzustka jest tam gdzie jest niezależnie od interpretacji, to jest FAKT.

werewolf88

Z tą trzustką to ja wiem;) podaje to jako kawał - obraz mojej głupoty;P
W sumie to masz rację że nie z każdego, ale i tak nauczyciel ma bardzo duże pole do manewru, co swoją drogą wg. mnie jest właściwe... Kartkówka nie jest wg. mnie po to b pokazać stan wiedzy ucznia tylko jego myślenie... Oczywiście np. z angielskiego mamy słówko no i koniec... ale wspomniana wcześniej biologia i pytania z typu "Jak wg. Ciebie...". Z geografii 75% pytać było "W jaki sposób zmniejszyłbyś/zwiększyłbyś..." lub "Jak byś..."...

Jack

Tak, ale te pytania mają jednak jakiś zakres konkretnych, logicznych odpowiedzi opartych o wiadomości, te "byś" to tylko forma pytania, treść pozostaje niezmienna.

R.

wiem o co Kasi chodzi, sama też tak mam no może nie w takim stopniu jak Ona Very Happy

interpretacji wiersza jest tyle ile czytelników i nie może być tak że każdy ma uważać co nauczyciel ma na dany temat w ksiażce, głowie czy zeszycie ;//
ja powiem idąc za wypowiedzią psora od maty, że tylko matematyka jest przedmiotem na którym wszystko jest jasne i można wiele udowodnić
bo np. historia skąd ja mam wiedzieć ze coś tam było kiedys tam skoro nie moge tego sprawdzić? pozostaje tylko wiara i przekazywanie z pokolenia na pokolenie (może to dziala jak głuchy telefon ze kazdy cos od siebie dodaje Very Happy

)

wiem, że dużo gadam ale wybaczcie Very Happy

Jack

Historii nie uczymy sie po to by poznać fakty i daty a raczej mechanizmy, zależności, wyciągnąć wnioski, poznać kulturę, korzenie...

Te interpretacje z polskiego też nie są takie całkowicie dowolne bo idąc tym tropem mógłbym zinterpretować Lalkę jako protest przeciwko wyzyskowi murzynów na plantacjach kukurydzy... Muszą mieć jakieś sensowne podstawy, ja też się tak uczyłem że była "jedyna słuszna" interpretacja, zreszta tak mi było łatwiej bo nie byłem mocny z polskiego a wyszedłem jakoś na ludzi, mam taką nadzieję... U was chyba często jest tak, że interpretacją próbujecie nadrobić braki wiedzy, mam rację? Smile

R.

historii nie lubie
tak, tak zgadzam się ze wszystkim co wyżej, nawet z tym brakiem wiedzy Smile

chociaż czasem lepiej od razu powiedziec ze sie nie umie, niż lać wode , bo takie cuda wychodzą,ze aż sie zal robi Very Happy

my z Kaśka o tym rozmawiamy (o tym od czego zaczęła) i ja wiem o co chodzi, wiem i nie wiem co z tym dalej zrobić ;/
ja jeszcze jestem w takiej szczególnej syt. że nie powinnam na nauczycieli gadać
ale co jak to prawda, jak każdy to widzi eeehhh
ale mniejsza o to
ja tam bede walczyc o swoje zdanie !! a co mi tam Smile

ps. forum tak Smile

ale czasem sie zapominam i peplam jak stara katarynka Very Happy

naamah

co jak co ale szkola zabija w ludziach ich naturalnosc sprawia ze kkazdy dzien jest jeszcze bardziej szary i przenosimy sie w dziwny swiat taki sztuczny stwaorzony na potrzeby co najgorsze NAS SAMYCH i robimy rzeczy ktorych czesto nie chcemy usmiechamy sie do ludzi ktorym najchetniej powiediec by sie chcialo fakk ov ! but...my jestesmy tylko uczniami ..malym epizodem konczymy szkole i w droge do nastepnej fikcjii a nauczyciele siedza w tym i trwaja ...
eh wspolczuje tym swiadomym

zdębiec dębiec 5 2 dębiec

tak tu o polski chodzi, w pierwszej klasie uczyła nas inny nauczyciel a teraz pani dyrektor zrobiła nam prezent i jako klasie z rozszerzonym polskim językiem zmieniła nam nauczyciela, nie chce nikomu ujmować nic na wykształceniu, jestem od tego daleka tym bardziej iż mój stan wiedzy (tudzież jego brak i brak tytułu przed nazwiskiem Magistra) nie pozwala mi oceniać wiedzy nauczyciela, chodzi mi bardziej o podejście do sprawy nauczania i wychowania przyszłych pokoleń, lata podporządkowania się jedynej słusznej idei minęły miejmy nadzieje bezpowrotnie a społeczeństwu w końcu pozwolono myśleć i być indywidualnymi jednostkami.

rozumiem to że w definicji teocentryzmu i antropocentryzmu musimy podać iż to jest "światopogląd" inaczej definicja z pewnością będzie bledną, a omawiania ballad Mickiewicza nie wolno wręcz zacząć od zdania "Adam Mickiewicz był poetą współczesnym.." ale oprócz podstaw wiedzy musi istnieć coś co pozwoli powiązać ze sobą fakty i pozwoli nam odczytać z danego utworu coś więcej niż np "Ala ma kota" i chcę przez to powiedzieć iż to "coś więcej" nie zawsze mówimy w ten sposób jak jest zapisane w książce bądź na stronie internetowej z której korzysta nauczyciel, lecz kiedy użyjemy innych słów to również jest poprawne, przy pisaniu wypracowań istnieje identyczna analogia jak przy wolnej interpretacji na lekcji, nie zawsze to co jest zupełnie inaczej napisane u ucznia jest złą odpowiedzą w kardzie odpowiedzi, uczniowie potrzebują wiedzieć że nauczyciel to co mówi to ma w głowie a nie na karetce, i że gdy zabiorą mu tą kartkę to on poradzi sobie z lekcją, a kiedy po prostu czegoś nie wie niech powie wprost a nie zbywa milczeniem (nam uczniom często się zdarza że czegoś nie wiemy) bo to sprawia iż nauczyciel staje się śmieszny, a autorytetu nie wzbudza tym iż będzie groził uwagą.

wiem mam trudny charakter i jak czymś się nudzę np. brakiem zajęcia na lekcji bo nauczyciel pyta to potrafię się sama sobą zająć, pewnego pięknego dnia kiedy właśnie się nudziłam a kumpela coś zanuciła to załączył mi się wariant ze śpiewaniem ale śpiewałam tak że nawet dziewczyna siedząca obok mnie tego nie słyszała, wymachiwałam sobie trochę rękoma przed sobą ale zbyt ich nie unosiłam w rytm "co mi panie dasz..." aż tu słyszę głos Katarzyna dostajesz uwagę!, treść była następująca: Uczennica przeszkadza w prowadzeniu lekcji. Śpiewa.
no i od tamtej pory muszę czasem coś 5 razy powtórzyć aby to doszło do ogólnej wiadomości (podobno dlatego że siedzę z tyłu i i nie zawsze słychać) no ale wazelinki w pierwszych ławkach szepcą pod nosem i wszystko jest wspaniale... ja rozumiem to że nie wszyscy muszą lubić wszystkich (ba nawet to popieram, bo jak w tedy był by nudny ten nasz świat) najbardziej chodzi mi o to by nauczyciel nie odbierał tezy przedstawionej przez ucznia a mijającą się z jego tezą jako atak na jego autorytet!

p.s. Werter był masochistą!!!

R.

zastanawilam się nad tym Werterem i poza tym że masochistą był to i idiotą ;/
mniejsza o to
nie można ograniczać ucznia i jego wypowiedzi, która jest ściśle związana z tereścia no nie?! eeh ja tam zawsze mam tak że nie czytałam, że nie przygotowałam nawet jakbym sie bardoz starała to żle
i z pieknej 5 (w 1szej klasie polski uwielbialam może lekcje były lajtowe ale dużo pamiętam i naczyciel był autorytetem, bo był doświadczony!!!) a teraz sie zrobi 2 no może z dobrej woli 3 coz..

szczerze? matura z polskiego mi wisi wystarczy żeby ja zdać tylko tyle,
wolę się skupić na tym co mi bardziej potrzebne
i wymieniłabym te 5 godzin polskiego na matme
(12 godzin zadan?! mrrrrrrrrr ekstra Smile

)
nie wiem jakie jest wykształcenie naszej pani prof. ale nie umniejszam, myślę, że nie przyjeli by do pracy kogoś bez studiów..
a jeszcze trzeba uważać by pomagając sobie netem w pracach domowych nie mieć tego samego co ma nauczyciel ... (bynajmniej net nie sluzy do "drukuj" lub spisywania słowo w słowo)

nie chcę tu oceniać, bo to nie moja rola ja jestem tylko szarym zwykłym uczniem ..
moja klasa przeprosiła za nieme lekcje, za głupie teksty, obiecalismy ze zaczniemy się uczyc... nie wiem czy to tylko tak przed swietami zobaczymy...
a pani prof? dostosuje się, jest otwarta na nasze wymagania
chociaż tyle radości

Luis